Kilka słów o mnie...

Jak to wszystko się zaczęło...
Kiedy radiesteta odkrył przecięcie się żył wodnych w naszym mieszkaniu, ze zdumieniem odkrył także 100% zdolności radiescezji u mnie... Nie ukrywam, iż wszystko to było dla mnie wielkim zaskoczeniem, pomimo tego, że odkąd pamiętam czułem i widziałem energię, która nas otacza. Od tego momentu bardzo poważnie zainteresowałem się bioenergoterapią i uzdrawianiem energią.
Z czasem, wykonując ćwiczenia praktyczne zauważyłem, iż wychodzą mi one zadziwiająco łatwo. Później poznałem radiestetę, który stwierdził u mnie bardzo dużą zdolność mentalną... Umiejętność uzdrawiania ciągle pogłębiałem, zwiększałem swoją wrażliwość oraz uczyłem się przekazywania energii w bliskim kontakcie oraz na odległość. Z czasem także zrobiłem kilka dyplomów oraz badania, które potwierdziły moje nadprzyrodzone zdolności.

Pierwszą osobą, którą uzdrowiłem była moja mama. W wieku 63 lat chorowała ona na nerwicę, wrzody żołądka, bóle stawów i kręgosłupa, miała cukrzycę, astmę oraz migotania serca. Przy każdej gwałtownej zmianie pogody miała migotania przedsionków, co wymagało natychmiastowego leczenia klinicznego. Ostatnie takie pogorszenie jej stanu zdrowia miało miejsce zimą 2003-2004. Wtedy właśnie poświęciłem wszystkie swoje siły i umiejętności, aby pomóc mojej mamie. Po wielu zabiegach, jakie przeprowadziłem, wszystkie jej choroby ustąpiły i do dziś cieszy się pełnią życia. Wszystkie dolegliwości wcześniejsze jak i aktualny stan zdrowia są udokumentowane!

Od tego momentu zacząłem pomogać innym ludziom. Nie spoczywając na laurach nadal zgłębiam wiedzę uzdrawiania, zwiększam swoją czułość postrzegania i pomagam w walce ze schorzeniami coraz większej liczbie osób...

W wyniku długiej praktyki opracowałem swoją własną teorię leczenia. Nie opieram się na innych wzorcach, ani nie korzystam z żadnych obcych doświadczeń. Moja praktyka pozwoliła mi na opracowanie najlepszej, najefektywniejszej pracy z Pacjentem, czego wynikiem są te wspaniałe wyleczenia, których dokonałem dzięki uzdrawiającej mocy energii... O moich dokonaniach możecie poczytać  tutaj.